Archiwum 29 lipca 2007


lip 29 2007 foch się oddala
Komentarze: 1

Gosik, święta racja! Jak przestałam nadskakiwać foch zaczął się oddalać. Jeszcze nie jest idealnie, ale już pewna poprawa. Ja generalnie wiem o co mu chodzi, ale takim zachowaniem na pewno nie zmieni sytuacji. Wręcz przeciwnie.

Zapachy rozchodzą się błogie dla nosa... jestem u mamy na niedzielnym obiadku. Gołąbki, zupa węgierska poloc (nie wiem jak to się pisze poprawnie)... mniammm...

Pogoda gówniana, wiadomo bo dziś u nas jakiś tam festyn, lato z radiem czy inne bzdety. Nie idę, bo dziecko jest mocno zdezorientowane, chce wszystko: mamo! karuzela! mamo! balony! mamo! lody! Te festyny to przekleństwo dla rodziców. Ostrzegam przed korzystaniem w towarzystwie małolatów.

A jutro dowiem się prawdopodobnie jak stoi sprawa firmy, czy popracuję jeszcze trochę czy nie. No i wypłaty jutro trzeba zrobić, a nie wiem jeszcze co i jak, co komu odjąć, co komu dodać. NIe lubię takiej pracy na ostatnią chwilę. Będę siedzieć jutro tyle godzin, a potem i tak okaże się, że coś komuś za mało zapłaciłam (jakoś nigdy nie płacę za dużo, dziwne, nie?)

xyz_back : : foch