Najnowsze wpisy, strona 1


lis 03 2007 bez sensu
Komentarze: 6

No za taką aurę to ja podziękuję może. Dziękuję, nie zamawiałam! Poproszę złotą polską jesień i już! Leje, siąpi, zacina, wieje....mży...beznadzieja totalna.

Wieczory takie długie, że już w okolicach 18.00 zaczynam myśleć, że już czas do łóżka. Dziecię patrzy spod byka, mąż chodzi przy ścianach... jakaś bojowa się zrobiłam. Małż kupił dziś sobie buty. Ten to ma fajne zakupy. Wchodzi, mierzy 2-3 pary, wybiera jedną z nich, płaci, wychodzi. Kupione. Nie to co ja... chociaż żebyśmy oboje tak kupowali to by była masakra.

No widzicie nawet notka taka o dupie maryni... bez sensu, jak ta pogoda...

paź 28 2007 miesiąc mija
Komentarze: 5

No i pierwszy miesiąc pracy prawie minął. I co? I nic... fajnie jest i chciałabym żeby już tak zostało. Nie ma to jak budżetówka! Nie pieklę się z szefostwem o każdą duperelę, nie myślę jakby tu ukryć ich durne pomysły przed UKSem, nie siedzę do wieczora w robocie, nie wracam wściekła i zmęczona, nie myślę w czasie snu o robocie, mam czas na herbatę, kawę i drugie śniadanie, mam czas wyjść do wc... i jeszcze mi za to płacą! I to wcale nie aż tak źle. No i należy mi się urlop, wolne święta, wolne weekendy... No i co? Fajnie mam, nie?

Wczoraj zakupiłam w końcu buty na zimę. Jak ja nie cierpię takich zakupów. Mój małż wykazał się mega cierpliwością. Ja na jego miejscu już dawno uciekłabym ze sklepu daleko, daleko. A on cierpliwie wysłuchiwał moich narzekań, kiwał głową, wybierał, szukał rozmiarów. No cudny ten mój małż!

Rebelka, hasła nie wysłałaś!

xyz_back : :
paź 16 2007 nie mam czasu
Komentarze: 2

Pochłonęło Martyniu bez reszty... jakoś sobie radzę. O efektach pogadamy za kilka miesięcy jak czegoś nie nachrzanię i mnie wcześniej nie wywalą z wielkim hukiem. Narazie nie ma co narzekać. Chcę tam zostać, ale to już nie tylko ode mnie zależy. Nie mam czasu na nic, nie mam czasu dla dziecka, nie mam czasu dla siebie... No chociaż nie ma co marudzić, pracuję do 15, więc zostaje jeszcze kilka godzin, ale mijają one stanowczo za szybko.

 

Ps. Rebelka, jakie hasło?!

xyz_back : : czas  
wrz 29 2007 zmiany
Komentarze: 4
No dobra kochani, to od poniedziałku zaczynam nowy rozdział w powieści pt. "Życie zawodowe". Boję się of course, ale mam nadzieję, że to będzie konstruktywny lęk i pomoże mi raczej w tzw. rozruchu niż sparaliżuje. Nie ukrywam, że wszelkie trzymanie kciuków, modlitwy, tańce szamana, odczynianie itp. są mile widziane, a nawet wskazane. Małż zazdrościł mi przemian i... od listopada też zmienia pracę. No to łatwo w domu nie będzie...
wrz 21 2007 pomysły malucha
Komentarze: 4

Dziecko wkracza w wiek ogromnej iekawości świata i eksperymentów. W ciągu ostatnich dni zdążyła:

-wysmarować się tuszem do pieczątek tak, że była cała sino-fioletowa, a ja jak ją zobaczyłam to prawie stanęło mi serce, bo myślałam, że umiera czy co

-wysypać po całym pokoju pół kilograma cukru, oblepić się nim dokładnie i zjeść go niewiadomo ile

-wsmarować sobie we włosy tubkę kremu Nivea na każdą pogodę dla dzieci (kto używał, wie że to gęsty, tłusty krem) i nawet po kilkukrotnym myciu łebka, włosy wciąż tłuste jakbym jej z miesiąc nie myła

-chodzi zła jak osa, bo spać ją w dzień zagonić już się prawie nie daje, a do wieczora nie wytrzyma, pada na fotelu ok.17, śpi godzinę, wstaje wściekła i już taka jest do wieczora

 

A ja byłam wczoraj na szkoleniu w związku z nową pracą i... wiem, że nic nie wiem. Nie poradzę sobie pewnie i będzie wstyd. Na co ja się zdecydowałam?! Kurdę, i skąd wzięli się ludzie, którzy uwierzyli, że dam radę. Widać wrażenie robię niezłe... ale co potem?